reklama
kategoria: Sport
3 wrzesień 2025

Przygotowania do IO bez dużych zmian. Trenerzy polskich łyżwiarzy wiedzą, co robić

fot. Rafał Oleksiewicz
Na igrzyska olimpijskie zarówno sportowcy, jak i trenerzy czekają przez całe cztery lata. W tym sezonie nasi łyżwiarze szczególnie skupiają się na przygotowaniach i robią wszystko, by zbudować formę zarówno na kwalifikacje, jak i samą imprezę docelową. – Dużych zmian nie wprowadzamy. Bazujemy na tym, co się sprawdza – mówią szkoleniowcy naszych panczenistów.
Każdy z zawodników czy trenerów na pytanie, czy najbliższy sezon łyżwiarski będzie wyjątkowy, odpowie twierdząco. Wszystko przez igrzyska olimpijskie, które odbędą się w lutym w Mediolanie. Do najważniejszej imprezy czterolecia każdy z biało-czerwonych chce być przygotowany na tyle dobrze, by odnieść zamierzony rezultat, a najlepiej zakończyć zawody z medalem.

W polskiej kadrze, którą wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., nie brakuje zawodników, którzy mają już olimpijskie doświadczenie. Z sezonu na sezon ambicje jednak rosną i niektórzy z nich prezentują już na tyle wysoki poziom, że w Mediolanie będą chcieli walczyć o medale.

Ogromna odpowiedzialność ciąży również na trenerach naszej reprezentacji, którzy ułożyli taki plan przygotowań, by najwyższą formę biało-czerwoni zaprezentowali najpierw na kwalifikacjach do igrzysk, a potem na samej imprezie w Mediolanie. Czy zmienili coś w treningach w związku z sezonem olimpijskim?

Dużych zmian nie było. Staram się wprowadzać drobne nowinki treningowe czy skupić się konkretnym elemencie z danym zawodnikiem, ale tak naprawdę każda kadra ma podobne przygotowania, według stałego systemu – mówi Roland Cieślak, trener naszych długodystansowców.
Jeżeli robimy zmiany, to jak najmniejsze. Rok do roku staram się bazować na tym, co działało lub wprowadzać drobne zmiany przy tym, co nie funkcjonowało dobrze. Chodzi tu głównie o objętość treningową czy intensywność dla poszczególnych zawodników. Ten okres przygotowawczy staram się traktować jak każdy inny: by był jakościowy, a zawodnicy przełamywali swoje bariery i uczyli się, co można jeszcze poprawić – wtóruje Cieślakowi Artur Waś, szkoleniowiec naszych sprinterów.


Jeśli chodzi o krótsze dystanse, to Waś postanowił nieco uporządkować swoją kadrę i podzielił je na podgrupy.

Wyodrębniliśmy czysty sprint, inną grupę tworzą zawodnicy jeżdżący zarówno na 500, jak i 1000 metrów, ale jest też kilku, którzy potrafią startować na 1500 m. Są to tak naprawdę trzy grupy na jednym treningu, ale znaleźliśmy odpowiedni balans i wszyscy działamy w jednym kierunku – mówi trener.
Zawodnicy też widzą, że ta praca idzie do przodu, a w takim przypadku mamy lepszą jakość. Takie rozwiązanie działa na nich mobilizująco.


Czy trudno naszym kadrowiczom będzie zbudować kilka szczytów formy w jednym sezonie na najważniejsze zawody w danym okresie?

Nie obawiam się o to, bo przez ostatnie trzy, cztery lata udawało nam się to robić. Mamy już odpowiedni rytm i wiemy, jak do tego doprowadzić, więc tutaj jestem pewny, że będzie dobrze – mówi Cieślak, a Waś dodaje,
że szczytów formy w tym sezonie powinno być nawet więcej, niż dwa.

Mamy Puchar Świata, czyli kwalifikacje olimpijskie, mistrzostwa Europy przed własną publicznością, potem igrzyska olimpijskie, a po nich mistrzostwa świata. Oczywiście, że nie będzie łatwo, ale każdy start uczy zarówno trenera, jak i zawodnika, jak przygotować się do kolejnego występu i możemy wprowadzać korekty.


Warto przypomnieć, że Cieślak współpracuje również z trenerem-asystentem Henkiem Hospesem. Holender ma ogromne doświadczenie i dzięki temu również chce pomóc zawodnikom osiągać najlepsze wyniki.

Jest to bardzo płynna współpraca i cieszę się, że mamy z trenerem Hospesem podobny tok myślenia, nawet w przypadku przygotowań, samych treningów czy nawet techniki jazdy i przygotowania mentalnego. Można powiedzieć, że już się dotarliśmy – uśmiecha się Cieślak.


Waś z kolei był już na igrzyskach olimpijskich jako trener, ale pełnił rolę asystenta. Do Mediolanu pojedzie już jako pierwszy szkoleniowiec.

Mam przyjemność prowadzić tę grupę już kilka lat i tutaj wiele się nie zmienia. Igrzyska w Pekinie wspominam miło, na kilku byłem też jako zawodnik, więc znam już tę imprezę z kilku stron. Mam nadzieję, że z Mediolanu wrócę z kolejnymi wspaniałymi wspomnieniami – kończy Waś.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Kraśnik
17.3°C
wschód słońca: 05:46
zachód słońca: 19:14
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Kraśniku

kiedy
2025-09-12 19:00
miejsce
Centrum Kultury i Promocji,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-27 19:00
miejsce
Centrum Kultury i Promocji,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-28 18:00
miejsce
Gminny Ośrodek Kultury, Trzydnik...
wstęp biletowany
kiedy
2025-10-11 16:00
miejsce
Centrum Kultury i Promocji,...
wstęp biletowany